Gitarzysta przed koncertem stroi instrument. Biegacz, zanim ruszy na trasę, skrupulatnie rozgrzewa mięśnie. Jeśli pracujesz głosem i sięgasz po butelkę z wodą dopiero w momencie, gdy czujesz pragnienie, popełniasz podstawowy błąd.
Wokalni Atleci – kto na co dzień pracuje głosem?
Zanim przejdziemy do strategii, zredefiniujemy grupę docelową. Pojęcie „profesjonalisty pracującego głosem” już dawno przestało dotyczyć jedynie wąskiej grupy artystów. W dzisiejszej rzeczywistości, niemal każdy z nas poddaje swój instrument intensywnemu wysiłkowi.
Klasyczni „zawodowcy”: Dla nich głos jest głównym narzędziem pracy. Nauczyciele i wykładowcy akademiccy przez wiele godzin dziennie muszą utrzymywać uwagę słuchaczy. Dla aktorzy i piosenkarzy najdrobniejsza niedyspozycja głosu oznacza zawodową katastrofę. Również lektorzy, dziennikarze radiowi i telewizyjni.
Nowoczesne zawody: Rewolucja cyfrowa i rozwój sektora usług stworzyły zupełnie nowe areny dla wokalnych atletów. Tysiące pracowników call center, wykonuje ośmiogodzinny maraton wokalny. Trenerzy personalni i instruktorzy fitness muszą przekrzyczeć muzykę i motywować grupę. Podcasterzy, youtuberzy i streamerzy. Dla nich głos jest nośnikiem osobistej marki.
Biznes i zarządzanie: Handlowcy, menedżerowie, liderzy zespołów i prawnicy –narzędzie negocjacji, perswazji i budowania autorytetu. Zmęczony, matowy głos na ważnym spotkaniu podświadomie komunikuje słabość i brak pewności siebie.
Wspólnym mianownikiem dla wszystkich jest ponadprzeciętne obciążenie i eksploatacja niezwykle delikatnego mechanizmu fałd głosowych. Wymaga profesjonalnego, sportowego podejścia do „konserwacji” i regeneracji.
Dlaczego woda nie dotyka strun głosowych?
Powszechne wyobrażenie jest takie, że biorąc łyk wody, obmywamy i nawilżamy nasze struny głosowe. I to, niby przynosi nam natychmiastową ulgę. To nieprawda. Co więcej, z fizjologicznego punktu widzenia to niemożliwe.
W obrębie gardła mamy „dwa wejścia”. Jedno prowadzi do przełyku, czyli drogi pokarmowej. Drugie do krtani, czyli drogi oddechowej. Na samym szczycie drogi oddechowej pracują cenne fałdy głosowe (potocznie zwane strunami głosowymi).
Nad tym „rozjazdem” czuwa genialny w prostocie strażnik – nagłośnia. Mała, elastyczna „klapka” z chrząstki w momencie połykania odruchowo zamyka wejście do krtani. Dzięki temu, każdy kęs i łyk wody są bezpiecznie kierowany do przełyku. Gdy jedna kropla wody dostaje się „nie na ten tor”, natychmiast dochodzi do gwałtownego, obronnego odruchu kaszlu, czyli krztuszenia.
Co więc zachodzi, gdy pijemy wodę? Oczywiście odczuwamy ulgę, ale ta jest powierzchowna. Łyk wody obmywa i nawilża jedynie śluzówkę jamy ustnej i gardła. To chwilowe przyjemne uczucie. Nigdy jednak nie ma bezpośredniego, fizycznego kontaktu z samymi strunami głosowymi.
Siła nawodnienia systemowego
Jak w takim razie naprawdę działa ich nawilżanie? Od środka. Proces nazywamy nawodnieniem systemowym. Aby fałdy głosowe mogły wibrować swobodnie setki tysięcy razy dziennie, muszą być nieustannie pokryte cieniutką, idealnie śliską warstwą rzadkiego, ochronnego śluzu. Naturalnym „olejem” i amortyzatorem. Jakość i ilość śluzu zależą bezpośrednio od ogólnego poziomu nawodnienia organizmu.
Woda, wchłaniana w jelitach, trafia do naszego krwiobiegu i dopiero stamtąd, wraz z krwią, dystrybuowana do wszystkich komórek, tkanek i gruczołów– w tym do mikroskopijnych gruczołów w krtani, odpowiedzialnych za produkcję wspomnianego śluzu.
Dochodzimy do praktycznego wniosku. Woda realnie wpłynie na kondycję Twojego głosu dopiero za kilka godzin, wchłonięta i rozprowadzona po całym organizmie. Dlatego profesjonalne nawadnianie głosu to proces ciągły, strategiczny i proaktywny. Nie doraźny i reaktywny.
Strategia nawadniania dla profesjonalisty
Nawadnianie to maraton. Cel to utrzymanie stałego, optymalnego poziomu nawodnienia systemowego przez cały dzień. Oznacza to picie regularnie, małymi porcjami, co 15-30 minut.
Woda to podstawa. Jaka woda? Najlepszym i najbezpieczniejszym wyborem dla głosu jest czysta woda o temperaturze pokojowej.
Dlaczego filtrowana? Woda kranowa w Polsce jest bezpieczna, ale zawiera chlor. Jest dodatkowym czynnikiem drażniącym i wysuszają błony śluzowe gardła. Filtracja wody, na przykład w prostym dzbanku, skutecznie usuwa chlor. To ważny element profesjonalnej higieny głosu.
Czego unikać? Napojów odwadniających – kawy, mocnej czarnej herbaty i alkoholu. Bardzo zimnych płynów, gdyż obkurczają i napinają mięśnie krtani. Oraz bardzo gorących, ponieważ podrażniają i
Prawdziwy profesjonalista wie, że nawadnianie to także dbałość o środowisko zewnętrzne, gdzie przebywamy z naszym instrumentem.
Nawilżanie zewnętrzne: Zwłaszcza w sezonie grzewczym, gdy powietrze w pomieszczeniach robi się ekstremalnie suche. Optymalna wilgotność dla zdrowia dróg oddechowych to 40-60%. Warto zainwestować w dobry nawilżacz powietrza do sypialni i miejsca pracy.
Inhalacje z soli fizjologicznej: To najlepszy „zabieg SPA” dla narządu głosu. Inhalacje za pomocą nebulizatora lub prostsze „parówki” bezpośrednio nawilżają drogi oddechowe, rozrzedzają wydzielinę i przynoszą natychmiastową ulgę. Szczególnie polecane przed i po intensywnym wysiłku głosowym.
Wdrożenie skutecznej strategii nawadniania ułatwią proste i skuteczne narzędzia.
Rano:
Zacznij dzień od dużej szklanki filtrowanej wody o temperaturze pokojowej, jeszcze przed pierwszą kawą.
Jeśli czujesz suchość, zrób krótką, 5-minutową inhalację z soli fizjologicznej.
Napełnij swoją butelkę wielorazową wodą na cały dzień pracy.
W Ciągu Dnia:
Pij małe porcje wody co 15-30 minut. Nie czekaj na uczucie pragnienia!
Unikaj nadmiaru kawy i mocnej herbaty. Każdą filiżankę „przepij” szklanką wody.
Rób regularne „pauzy ” – znajdź w ciągu dnia kilka chwil całkowitej ciszy.
Wieczorem:
Po pracy, ogranicz mówienie, pozwól instrumentom odpocząć.
Włącz nawilżacz powietrza w sypialni na całą noc.
Unikaj alkoholu i obfitych, ciężkostrawnych posiłków tuż przed snem.
Bibliografia:
https://diety.nfz.gov.pl/porady/zdrowe-nawyki/odpowiednie-nawodnienie-klucz-do-dobrego-zdrowia
https://www.nidcd.nih.gov/about/strategic-plan/2017-2021-nidcd-strategic-plan
